Cześć
dziś chciałabym omówić i podzielić
się z wami moimi obserwacjami i metodą radzenia sobie z obrzękami, jak i
polecić wam coś na wodę w organizmie. Penie nie jedna/jeden z was przychodząc
do domu po 8h pracy (nie mówię już o nadgodzinach) siada w domu i zastanawia
się co zrobić z wielkimi baniakami, które wydawałyby się waszymi nogami... Tak
ja też znam ten ból, zwłaszcza że od niedawna
pracuję... na mięsnym 8 h chodzenia w te i wewte. Przynieś to, zanieś to, wyłóż mięso... Tachanie skrzynek po 15 kg plus wykładanie mięcha, które waży ok 8kg jedno!
Aaaaa takiego treningu się nie spodziewałam, ale są i plusy im więcej
ruchu, tym bardziej waga w dół:D 15 min przerwy na 8 h pracy super zjem jeden
posiłek. I tyle z mojego jedzenia- dodatkowo mam obrzydzenie do wędlin więc
stałam się sałato-żerna... (mój królik nie cieszy się z tego faktu, bo
teraz, zamiast dać ślicznotce, zjadam ja :D -oczywiście się dziele:D)
Zacznijmy od tego, czym są obrzęki?
Obrzękiem nazywamy gromadzenie się płynu. Czyli jeśli twoje palce u rąk wyglądają jak serdelki, a nogi i stopy jak baleroniki
-to obrzęk: D (oczywiście nie zawsze- gdyż są różne przyczyny puchnięcia).
Dlaczego puchnę?
Przyczyną obrzęków może być odwodnienie, brak białka lub potasu, upał, sól i alkohol.
Chociaż obrzęki i puchnięcie różnych części ciała mają wiele przyczyn, wszystko kręci się wokół złej gospodarki wodnej w organizmie. Przyczynia się do tego dieta. Do zachwiania tej równowagi może dojść m.in. wówczas:
-gdy pijemy mało wody,
-organizm gromadzi ja wtedy w przestrzeni międzytkankowej, żeby uniknąć odwodnienia;
-brakuje nam białka (chude mięso i twaróg, rośliny strączkowe)
- brakuje nam potasu (pomidory, zielone warzywa, marchew);
-jest upał: wtedy żyły się rozszerzają, a krew zalega w naczyniach w dolnych
partiach ciała;
-nadużywamy alkoholu motylki imprezowiczki :D
-lubimy potrawy słone,
- jemy produkty zawierające polepszacze smaku.
Jak radzić sobie z obrzękami? (u mnie to działa)
Jest kilka sposobów na to, aby pozbyć się obrzęków.
Pierwszym sposobem jest unoszenie nóg w górze.
Nogi kładę na krześle, taborecie, na oparciu łóżka wyżej niż siedzę/ leżę.
Moczenie nóg w wodzie z solą do stóp
lub kąpieli, jeśli jest kryzys w moich zapasach... Używam zazwyczaj delikatnych
zapachów lawendy bądź trawę cytrynową i bambusa. Nie kupuję drogich soli
(uwielbiam długie i częste kąpiele w wannie, więc chyba zbankrutowałabym,
jakbym miała wydawać 25zł na zdrową sól do kąpieli, wolę tanie i wypróbowane
już sole) zazwyczaj zakupuje sole z Biedronki koszt ok. 4 zł.
Maści kolejny cudowny sposób, który ostatnimi czasy nadużywam, ale maść jest wspaniała na ból, który też często dotyka mych nóg i stup, więc polecam serdecznie osobą, które prócz obrzęków mają bóle stawów, oraz naderwane ścięgna, maść nazywa się VIPROSAL B (kiedyś niestety przeciążyłam sobie kostki- według lekarza, nie wnikam w diagnozę- ból jest straszliwy i przechodzi dopiero po Nimesilu, czyli bardzo mocnym środku przeciwzapalnym i przeciwbólowym).
Na ból i lekkie opuchnięcie dobry jest też masaż, rozmasowane stopy wkładam do letniej wody z rozpuszczoną solą- mega ulga. Takie sposoby sprawdzają się u mnie na 5!
Co do wody w organizmie tu już się
zaczyna dramat. Nie dość, że puchnę przed okresem, przybieram z 4 kg wody! To
zaczęłam nie wydalać jej z siebie. Dramat! Wiecie, jak to jest, kiedy jednego
dnia jest się sexy, skóra lśniąca i miękka jak pupcia niemowlaka, czysta cera,
włosy paznokcie ekstra. Drugi dzień o matulu... dosłownie ludzik Micheline...: (tu
fałda, tam fałda, twarz ja pączek, ręce, nogi parówki...
Nie wiem, czy każdy tak ma, ale mnie dotyka ten ból. Pocenie się... powiedzmy...bo jakoś z siłowni wszyscy wychodzą czerwoni spoceni a ja ymmm czerwona, ale czy spocona? Po okresie czasami utrzymuje się ta woda nawet do następnego okresu... Nic nie pa
suje na mnie i tylko nerwy.
Wcześniej, kiedy stosowałam antykoncepcję (lekarz dokładnie pan G. stwierdził, że lepiej będzie odstawić anty mniejsza już o to brałam Asequrelle- jak informuje nas producent, ma ona za zadanie wyzbywać się również wody z organizmu i co? Wielka klapa! Próbowałam już leki te reklamowane Hydrominium, czy jakoś tak, ale tak naprawdę, złe się czułam po tym, jak większość motylków Hashi- z tego, co czytałam na forum. Nie poddałam się, kupiłam następne!
Chodząc z mamą po centrum handlowym zaszłyśmy
do apteko-drogerii przeglądając regały stwierdziłam, że popatrzę za
lekami na nadmiar wody. Napotkałam na Hydrodrain. Firma jakoś nie rzuciła
mi się wcześniej w oczy OPEN PHARMA. 60 tabletek w opakowaniu. Dawkowanie
1 dziennie więc starczy nam na ok. 2 miesiące. Cena trochę się zdziwiłam, bo
były na przecenie z 45 zł na 14 zł. Pomyślałam, że pewnie jakaś lipa albo nikt nie
bierze, bo bubel, albo chcą się pozbyć, bo coś nowego wchodzi na rynek i ma
większą przebitkę. Namówiłam mamę na te tabletki, wzięłyśmy 2 op. po jednym dla
każdej. Powiem wam, że jak na cenę 45 zł to nie dużo, zwłaszcza że w 200% zdaje
egzamin u mnie. Już jakieś mc może trochę więcej, nie puchnę tak jak działo się to
dotychczas. Jak na tę cenę rewelacja. Wypróbowałam i jest mega świetny, już niedługo trzeba zrobić kolejny zakup, więc
poszukam promocji, jeśli nie będzie, wezmę za 45 zł, nie jest to duży koszt, bo
wychodzi ok. 22 zł na mc. Polecam do wypróbowania. Szukałam jakichś opinii
na temat tych tabletek, nic nie znalazłam, trochę się na początku wystraszyłam,
jednak mogę z ręką na sercu powiedzieć, że warto spróbować.
Jak na razie tyle, chciałam wam powiedzieć o moich sposobach i lekach, które są warte polecenia, zwłaszcza że zaczęły się upały, a motylki z tego powodu cierpią. Nie są to jakieś odkrycia na skalę naukową czy światową ale zawsze pomocne informację.
Buziaczki :D
dziś chciałabym omówić i podzielić
się z wami moimi obserwacjami i metodą radzenia sobie z obrzękami, jak i
polecić wam coś na wodę w organizmie. Penie nie jedna/jeden z was przychodząc
do domu po 8h pracy (nie mówię już o nadgodzinach) siada w domu i zastanawia
się co zrobić z wielkimi baniakami, które wydawałyby się waszymi nogami... Tak
ja też znam ten ból, zwłaszcza że od niedawna pracuję... na mięsnym 8 h chodzenia w te i wewte. Przynieś to, zanieś to, wyłóż mięso... Tachanie skrzynek po 15 kg plus wykładanie mięcha, które waży ok 8kg jedno!
Aaaaa takiego treningu się nie spodziewałam, ale są i plusy im więcej
ruchu, tym bardziej waga w dół:D 15 min przerwy na 8 h pracy super zjem jeden
posiłek. I tyle z mojego jedzenia- dodatkowo mam obrzydzenie do wędlin więc
stałam się sałato-żerna... (mój królik nie cieszy się z tego faktu, bo
teraz, zamiast dać ślicznotce, zjadam ja :D -oczywiście się dziele:D)Zacznijmy od tego, czym są obrzęki?
Obrzękiem nazywamy gromadzenie się płynu. Czyli jeśli twoje palce u rąk wyglądają jak serdelki, a nogi i stopy jak baleroniki
-to obrzęk: D (oczywiście nie zawsze- gdyż są różne przyczyny puchnięcia).
Dlaczego puchnę?
Przyczyną obrzęków może być odwodnienie, brak białka lub potasu, upał, sól i alkohol.
Chociaż obrzęki i puchnięcie różnych części ciała mają wiele przyczyn, wszystko kręci się wokół złej gospodarki wodnej w organizmie. Przyczynia się do tego dieta. Do zachwiania tej równowagi może dojść m.in. wówczas:
-gdy pijemy mało wody,
-organizm gromadzi ja wtedy w przestrzeni międzytkankowej, żeby uniknąć odwodnienia;
-brakuje nam białka (chude mięso i twaróg, rośliny strączkowe)
- brakuje nam potasu (pomidory, zielone warzywa, marchew);
-jest upał: wtedy żyły się rozszerzają, a krew zalega w naczyniach w dolnych
partiach ciała;-nadużywamy alkoholu motylki imprezowiczki :D
-lubimy potrawy słone,
- jemy produkty zawierające polepszacze smaku.
Jak radzić sobie z obrzękami? (u mnie to działa)
Jest kilka sposobów na to, aby pozbyć się obrzęków.
Pierwszym sposobem jest unoszenie nóg w górze.
Nogi kładę na krześle, taborecie, na oparciu łóżka wyżej niż siedzę/ leżę.
Moczenie nóg w wodzie z solą do stóp
lub kąpieli, jeśli jest kryzys w moich zapasach... Używam zazwyczaj delikatnych
zapachów lawendy bądź trawę cytrynową i bambusa. Nie kupuję drogich soli
(uwielbiam długie i częste kąpiele w wannie, więc chyba zbankrutowałabym,
jakbym miała wydawać 25zł na zdrową sól do kąpieli, wolę tanie i wypróbowane
już sole) zazwyczaj zakupuje sole z Biedronki koszt ok. 4 zł.Maści kolejny cudowny sposób, który ostatnimi czasy nadużywam, ale maść jest wspaniała na ból, który też często dotyka mych nóg i stup, więc polecam serdecznie osobą, które prócz obrzęków mają bóle stawów, oraz naderwane ścięgna, maść nazywa się VIPROSAL B (kiedyś niestety przeciążyłam sobie kostki- według lekarza, nie wnikam w diagnozę- ból jest straszliwy i przechodzi dopiero po Nimesilu, czyli bardzo mocnym środku przeciwzapalnym i przeciwbólowym).
Na ból i lekkie opuchnięcie dobry jest też masaż, rozmasowane stopy wkładam do letniej wody z rozpuszczoną solą- mega ulga. Takie sposoby sprawdzają się u mnie na 5!
Co do wody w organizmie tu już się
zaczyna dramat. Nie dość, że puchnę przed okresem, przybieram z 4 kg wody! To
zaczęłam nie wydalać jej z siebie. Dramat! Wiecie, jak to jest, kiedy jednego
dnia jest się sexy, skóra lśniąca i miękka jak pupcia niemowlaka, czysta cera,
włosy paznokcie ekstra. Drugi dzień o matulu... dosłownie ludzik Micheline...: (tu
fałda, tam fałda, twarz ja pączek, ręce, nogi parówki...Nie wiem, czy każdy tak ma, ale mnie dotyka ten ból. Pocenie się... powiedzmy...bo jakoś z siłowni wszyscy wychodzą czerwoni spoceni a ja ymmm czerwona, ale czy spocona? Po okresie czasami utrzymuje się ta woda nawet do następnego okresu... Nic nie pa
suje na mnie i tylko nerwy.
Wcześniej, kiedy stosowałam antykoncepcję (lekarz dokładnie pan G. stwierdził, że lepiej będzie odstawić anty mniejsza już o to brałam Asequrelle- jak informuje nas producent, ma ona za zadanie wyzbywać się również wody z organizmu i co? Wielka klapa! Próbowałam już leki te reklamowane Hydrominium, czy jakoś tak, ale tak naprawdę, złe się czułam po tym, jak większość motylków Hashi- z tego, co czytałam na forum. Nie poddałam się, kupiłam następne!
Chodząc z mamą po centrum handlowym zaszłyśmy
do apteko-drogerii przeglądając regały stwierdziłam, że popatrzę za
lekami na nadmiar wody. Napotkałam na Hydrodrain. Firma jakoś nie rzuciła
mi się wcześniej w oczy OPEN PHARMA. 60 tabletek w opakowaniu. Dawkowanie
1 dziennie więc starczy nam na ok. 2 miesiące. Cena trochę się zdziwiłam, bo
były na przecenie z 45 zł na 14 zł. Pomyślałam, że pewnie jakaś lipa albo nikt nie
bierze, bo bubel, albo chcą się pozbyć, bo coś nowego wchodzi na rynek i ma
większą przebitkę. Namówiłam mamę na te tabletki, wzięłyśmy 2 op. po jednym dla
każdej. Powiem wam, że jak na cenę 45 zł to nie dużo, zwłaszcza że w 200% zdaje
egzamin u mnie. Już jakieś mc może trochę więcej, nie puchnę tak jak działo się to
dotychczas. Jak na tę cenę rewelacja. Wypróbowałam i jest mega świetny, już niedługo trzeba zrobić kolejny zakup, więc
poszukam promocji, jeśli nie będzie, wezmę za 45 zł, nie jest to duży koszt, bo
wychodzi ok. 22 zł na mc. Polecam do wypróbowania. Szukałam jakichś opinii
na temat tych tabletek, nic nie znalazłam, trochę się na początku wystraszyłam,
jednak mogę z ręką na sercu powiedzieć, że warto spróbować.Jak na razie tyle, chciałam wam powiedzieć o moich sposobach i lekach, które są warte polecenia, zwłaszcza że zaczęły się upały, a motylki z tego powodu cierpią. Nie są to jakieś odkrycia na skalę naukową czy światową ale zawsze pomocne informację.
Buziaczki :D



